Rescue HQ - The Tycoon
Sztab VVeteranów
Tytuł: Rescue HQ - The Tycoon
Producent: StillAlive
Dystrybutor:
Gatunek: Tycoon
Premiera Pl:2019-05-28
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Tytuł: Rescue HQ - The Tycoon
Producent: StillAlive
Dystrybutor:
Gatunek: Tycoon
Premiera Pl:2019-05-28
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Rescue HQ - The Tycoon
Zgodnie z powyższą sugestią dane nam będzie pokierować szeroko rozumianym pogotowiem ratunkowym, w ramach którego będziemy walczyć z przestępczością mniej czy bardziej zorganizowaną, gasić groźne pożary oraz zdejmować koty z drzew, w końcu przeciwdziałać schorzeniom mniej czy bardziej niebezpiecznym. Od czasu do czasu również dane nam będzie zająć się zleceniami bardziej złożonymi, wymagającymi współdziałania różnych służb, jak chociażby przy okazji zamieszek wywołanych przez an… kibiców zaszczycających nasze miasto przy okazji mundialu tudzież innej imprezy.
Zaczynamy z pustą parcelą, przy której stawiamy budynek obejmujący różnorakie pomieszczenia – garaże, biura, toalety, pokoje socjalne czy szkoleniowe. Ich liczba jest dość umiarkowana, acz każdy z nich można zabudować szeregiem elementów, których asortyment początkowo również wydaje się skromny, acz wraz z postępami w grze odblokowuje się szereg dalszych, tak iż gracz szybko odkrywa, iż nie dysponuje dostateczną ilością przestrzeni i bardzo ważne jest ergonomiczne podejście – może Simy to nie są, ale nagle rozbudowa własnej placówki staje się wcale frapującym elementem rozgrywki.
Nawet jednak najlepszy sp
rzęt nie zastąpi człowieka, musimy więc dbać o odpowiednio liczną obsadę dyżurów (mamy do czynienia ze zmianami dziennymi i nocnymi), a zarazem cechującą się dostateczną fachowością – oraz sprawnością. Dane nam więc będzie obserwować, czy dana osoba jest dostatecznie wyspana, najedzona oraz, cóż, wypróżniona, prawie jak w Simsach. Szkoda tylko, że między naszymi podwładnymi nie ma różnic charakterologicznych, nie dochodzi między nimi do żadnych interakcji, przeciwnie, czynią one zadość bolszewickiej maksymie, że wszystkie żołądki są równe.
Niestety podczas dość wciągającej rozgrywki – nie pozwalającej graczowi w pełni się zrelaksować niemal ani na moment – dość szybko odkrywa się budżetowość tej produkcji. Oferowana przez nią kampania jest dość skromna, bardziej można ją określić mianem tutorialu (jakkolwiek kilkugodzinnego) niźli pełnoprawnej produkcji. Po uporaniu się zaś z nim pozostaje nam „tylko” tryb piaskownicy – gra aż doprasza się o dodatkowe scenariusze, umożliwiające zmierzenie się ze specyfiką i ekstraordynaryjnością odmiennych lokacji.
W ucho wpadła mi muzyka przygrywająca w tle. Nie określiłbym jej mianem ponadczasowej, niekoniecznie rozkoszowałbym się nią przy lekturze książki czy spacerze, ale bardzo dobrze ona współbrzmi z wydarzeniami prezentowanymi na monitorze.
Z kolei o oprawie wizualnej produkcji można rzec, iż jest estetyczna, acz tylko i wyłącznie to. Nie razi, ale też nie zachwyca, brakuje również jakichś bardziej złożonych animacji postaci, czy chociażby ich różnorodności, przeciwnie, powtarzalność zachowań w pewnym – dość szybkim – momencie zaczyna irytować.
Rescue HQ - The Tycoon to pozycja bardziej złożona niż chociażby taki 911 Operator, nade wszystko oferująca graficzny interfejs, jak też typową dla gatunku konieczność uwzględnienia czynników ekonomicznych czy „ekonomicznopodobnych”. I jakkolwiek skrywają się w niej rudy miodności, to daleko im do pokładów przyciągających do wielogodzinnych sesji.
Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu recenzenckiego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/game/rescue_hq_the_tycoon
Autor: Klemens
Zaczynamy z pustą parcelą, przy której stawiamy budynek obejmujący różnorakie pomieszczenia – garaże, biura, toalety, pokoje socjalne czy szkoleniowe. Ich liczba jest dość umiarkowana, acz każdy z nich można zabudować szeregiem elementów, których asortyment początkowo również wydaje się skromny, acz wraz z postępami w grze odblokowuje się szereg dalszych, tak iż gracz szybko odkrywa, iż nie dysponuje dostateczną ilością przestrzeni i bardzo ważne jest ergonomiczne podejście – może Simy to nie są, ale nagle rozbudowa własnej placówki staje się wcale frapującym elementem rozgrywki.
Nawet jednak najlepszy sp
Niestety podczas dość wciągającej rozgrywki – nie pozwalającej graczowi w pełni się zrelaksować niemal ani na moment – dość szybko odkrywa się budżetowość tej produkcji. Oferowana przez nią kampania jest dość skromna, bardziej można ją określić mianem tutorialu (jakkolwiek kilkugodzinnego) niźli pełnoprawnej produkcji. Po uporaniu się zaś z nim pozostaje nam „tylko” tryb piaskownicy – gra aż doprasza się o dodatkowe scenariusze, umożliwiające zmierzenie się ze specyfiką i ekstraordynaryjnością odmiennych lokacji.
W ucho wpadła mi muzyka przygrywająca w tle. Nie określiłbym jej mianem ponadczasowej, niekoniecznie rozkoszowałbym się nią przy lekturze książki czy spacerze, ale bardzo dobrze ona współbrzmi z wydarzeniami prezentowanymi na monitorze.
Z kolei o oprawie wizualnej produkcji można rzec, iż jest estetyczna, acz tylko i wyłącznie to. Nie razi, ale też nie zachwyca, brakuje również jakichś bardziej złożonych animacji postaci, czy chociażby ich różnorodności, przeciwnie, powtarzalność zachowań w pewnym – dość szybkim – momencie zaczyna irytować.
Rescue HQ - The Tycoon to pozycja bardziej złożona niż chociażby taki 911 Operator, nade wszystko oferująca graficzny interfejs, jak też typową dla gatunku konieczność uwzględnienia czynników ekonomicznych czy „ekonomicznopodobnych”. I jakkolwiek skrywają się w niej rudy miodności, to daleko im do pokładów przyciągających do wielogodzinnych sesji.
Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu recenzenckiego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/game/rescue_hq_the_tycoon
Autor: Klemens